Obecny czas to Śro 10:35, 27 Lis 2024 |
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zobacz posty bez odpowiedzi
Forum Nieoficjalne Forum CZATerian Strona Główna
»
Dowcipy
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Czateria
----------------
Wiadomości
Zloty
Screeny
Humor ;-)
----------------
Dowcipy
FoTy
Linki
"ANTYczateria"
Muzyka
----------------
Mp3
Lista
Sport
----------------
Piłka nożna
Siatkówka
Filmy
----------------
Nowości Kinowe
Recenzje
Książki
----------------
Książki
Gry
----------------
Gry
OGAME
KURNIK
Menagery
Motoryzacja
----------------
Motoryzacja
Luźne ;)
----------------
HydePark
Sondy
Bazar
Administracja
----------------
Pytania
Dział Techniczny
Jeden z Nas
EKIPA
Partnerzy
KOSZ
REGULAMIN
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
aaa4
Wysłany: Śro 17:19, 14 Gru 2016
Temat postu:
fajny ten czat
Michau
Wysłany: Nie 1:59, 20 Sie 2006
Temat postu:
Rozmawia dwóch adminów:
- Mój kumpel wczoraj w 5 minut uszkodził główny serwer.
- Jest hakerem ?
- Nie, debilem...
W wiosce zbiera sie rada i dyskutują co zrobić z piekarzem bo od pewnego czasu
wypieka kiepski chleb . Myślą myślą aż w pewnym momencie kowal wstaje i krzyczy :
Wiem może mu przypier...ić !
Sołtys na to że nie za bardzo bo jak mu przypier...isz to w ogóle nie będzie chleba , przecież mamy tylko jednego piekarza .
Kowal siada taki załamany i myśli dalej .
I nagle znów kowal wstaje i krzyczy : Wiem a może przypier...e stolarzowi mamy dwóch!
Mama : Jasiu co robicie z Małgosią w ogrodzie ?
Jasiu : Stosunkujemy się.
Mama : A to dobrze, bo już myślałam, że palicie papierosy
Przychodzi facet do lekarza:
-Panie doktorze, brzuch mnie boli...
-Dam panu 3 czopki, na rano, poludnie i wieczor...
Wrocil goscio do domu i mysli:
"Wezme od razu 3, to szybciej bede zdrowy", po czym lyknal wszystkie.
Nastepnego dnia facet z ciezkim bolem brzucha przychodzi do lekarza:
-Panie doktorze, boli mnie jeszcze bardziej...
-Dam panu 2 silniejsze czopki, jeden na rano, drugi na wieczor...
Wrocil gostek do domu i znowu lyknal oba...
Nastepnego dnia faceta w stanie ciezkim przywiozlo do lekarza pogotowie.
-Tym razem dam panu supersilny czopek do uzycia po poludniu.
Gostek nie mogl juz wytrzymac, wiec lyknal czopek zaraz po powrocie do
domu.
Nastepnego dnia faceta w szpitalu odwiedza wkurzony lekarz:
-Panie, lykales pan te czopki czy co?
-Nie, no W dupe se wsadzalem !
Anya
Wysłany: Czw 11:42, 17 Sie 2006
Temat postu:
Polacy uciekają przed Niemcami... Polacy konno, Niemcy za nimi czołgami. Polacy patrzą - las, no to w las i na drzewa. Po pół godzinie słychać z góry: - Heniek! Ja już nie mogę... - Cicho siedź głupku! - odpowiada kolega. Po godzinie, kiedy Niemcy dalej snują się po lesie znowu słychać: - Heniek! Ja już naprawdę nie mogę... Zdenerwowany kolega odpowiada: - Zamknij się do cholery bo nas usłyszą i rozstrzelają! Mijają dwie godziny a Niemcy nie dają za wygraną... Z góry słychać: - Heniek! Ja Cię pier*olę! Ja puszczam tego konia!
Diabeł w spódnicy
Wysłany: Czw 11:06, 17 Sie 2006
Temat postu:
bueheheh lol lol2 hahaha yebne <lol2>
Anya
Wysłany: Czw 2:21, 17 Sie 2006
Temat postu:
A ja narazie jednego dam
albo dwa :]
1. Kupił facet koguta i wrzucił go do kurnika. Po miesiącu kury nie nadążały z produkcją kurczaków a facet od jajek dostał żółtaczki. Zdenerwowany wrzucił koguta do stajni żeby ochłonął. Po miesiącu po podwórku zaczęły latać pegazy... Facet wqrzony wywiózł koguta na pustynię. W drodze powrotnej stwierdził jednak: - Eh no mogłem chociaż sobie rosół zrobić. I postanowił wrócić po koguta. Patrzy a kogut leży martwy z wywieszonym językiem. Podchodzi i się nachyla a kogut: - Spier*alaj bo mi sępy spłoszysz!!!
2. Pojechało dwóch facetów na wakacje. Wracają wybawieni, zadowoleni... W pewnej chwili jeden krzyczy przerażony: - Cholera! Zapomniałem kupić prezentu dla żony! Zabije mnie! Na co drugi: - Nie martw się. Staniemy. Tu jest las to złapiemy jakieś zwierzątko. Zobaczysz ucieszy się. Tak też zrobili i złapali wiewiórkę. Tuż przed granicą kierowca krzyczy: - Stary schowaj gdzieś tą wiewiórkę bo nam karę walną! Kolega nie wiele myśląc wsadził ją w spodnie. Kilometr za granicą cały czerwony na twarzy wyciąga wiewiórkę, skręca jej kark i wywala przez okno. Na co drugi krzyczy zdziwiony: - Coś to zrobił?! Przecież to miał być prezent dla Twojej żony! A ten odpowiada: - Słuchaj! Wyobraź sobie że moje przyrodzenie uznała za Gałązkę! Bolało ale wytrzymałem... Moje jajka uznała za Orzeszki! Bolało ale się pohamowałem... Z mojej dupy zrobiła sobie Dziuplę! Boshe jak bolało... Ale jak Orzeszki próbowała zaciągnąć do Dziupli...tego już nie mogłem wytrzymać!!!
Mgla19
Wysłany: Pią 10:54, 11 Sie 2006
Temat postu: Mgla19
Spotyka się Beduin na pustyni z białym. Biały ma papugę na ramieniu, a Beduin węża wokół szyi.
- Te, biały... - mówi Beduin - coś ty za jeden?
A on mu: - Polak.
- Słyszałem, że wy tam nieźle chlejecie w tej Polsce.
- A napijemy się od czasu do czasu
- A napijesz się jednego?
- A napiję!
- Ale wiesz, to taki ciepły, mocny bimberek, z bukłaka...
- Dawaj!
Wypił jednego i nic. Beduin nie wierzy i pyta:
- A drugiego wypijesz?
- Wypiję!
Nalał. Polak wypił i nic.
- A trzeciego wypijesz?
- Wypiję!
Nalał. Polak wypił i tylko rękawem otarł gębę...
- A czwartego!?
Wtedy odzywa się zniecierpliwiona papuga Polaka:
- I czwartego, i piątego, i szóstego też, i wpierdol dostaniesz i tego robaka Ci zjemy...
-------------------------------------------------------------------------------------
Wchodzi do domu mąż o trzeciej nad ranem, a tu stoi w przedpokoju żona i zaczyna:
- No wiesz, pijany i o trzeciej nad ranem wracasz do domu...
On jej przerywa i mówi:
- A kto powiedział o wracaniu?, po gitarę przyszedłem.
-------------------------------------------------------------------------------------
Przychodzi mąż do domu, patrzy a na stole 4-ry schłodzone butelki piwa i list następującej treści:
"Kochanie wypoczywaj, jakbyś czegoś potrzebował to zadzwoń zwolnię się z pracy i przyjadę, twoja kochająca żona."
Mąż na to pyta syna co się stało? Czy wrócił wczoraj z kwiatami lub pierścionkiem, lub coś w tym rodzaju, bo nic nie pamięta?
Syn na to:
- Coś ty, przyszedłeś o piątej nad ranem kompletnie pijany, awanturowałeś się, a gdy matka ściągała ci spodnie to powiedziałeś:
- Spierdalaj ty stara kurwo, ja jestem żonaty.
Mgla19
Wysłany: Pią 10:53, 11 Sie 2006
Temat postu: Mgla19
Spotyka się Beduin na pustyni z białym. Biały ma papugę na ramieniu, a Beduin węża wokół szyi.
- Te, biały... - mówi Beduin - coś ty za jeden?
A on mu: - Polak.
- Słyszałem, że wy tam nieźle chlejecie w tej Polsce.
- A napijemy się od czasu do czasu
- A napijesz się jednego?
- A napiję!
- Ale wiesz, to taki ciepły, mocny bimberek, z bukłaka...
- Dawaj!
Wypił jednego i nic. Beduin nie wierzy i pyta:
- A drugiego wypijesz?
- Wypiję!
Nalał. Polak wypił i nic.
- A trzeciego wypijesz?
- Wypiję!
Nalał. Polak wypił i tylko rękawem otarł gębę...
- A czwartego!?
Wtedy odzywa się zniecierpliwiona papuga Polaka:
- I czwartego, i piątego, i szóstego też, i wpierdol dostaniesz i tego robaka Ci zjemy...
-------------------------------------------------------------------------------------
Wchodzi do domu mąż o trzeciej nad ranem, a tu stoi w przedpokoju żona i zaczyna:
- No wiesz, pijany i o trzeciej nad ranem wracasz do domu...
On jej przerywa i mówi:
- A kto powiedział o wracaniu?, po gitarę przyszedłem.
-------------------------------------------------------------------------------------
Przychodzi mąż do domu, patrzy a na stole 4-ry schłodzone butelki piwa i list następującej treści:
"Kochanie wypoczywaj, jakbyś czegoś potrzebował to zadzwoń zwolnię się z pracy i przyjadę, twoja kochająca żona."
Mąż na to pyta syna co się stało? Czy wrócił wczoraj z kwiatami lub pierścionkiem, lub coś w tym rodzaju, bo nic nie pamięta?
Syn na to:
- Coś ty, przyszedłeś o piątej nad ranem kompletnie pijany, awanturowałeś się, a gdy matka ściągała ci spodnie to powiedziałeś:
- Spierdalaj ty stara kurwo, ja jestem żonaty.
ktoś taki: ...
Wysłany: Pią 15:58, 28 Lip 2006
Temat postu:
w drodze do nieba spotyka sie dwóch nieboszczyków, jeden pyta drugiego:
-jak umarłeś?
tamten odpowiada:
-zamarzłem, a ty?
-wracam do domu, a tam goła żona leży w łózku. zaczołem bigeć i szukać jej kohanka. przeszukałem wszedzie, ale nikogo nie znalazłem i dostałem śmiertelnego zawału.
-widzisz, jakbyś sprawdził w lodówce, to obaj byśmy żyli...
Asiunia
Wysłany: Pon 18:42, 24 Lip 2006
Temat postu:
Lilka... buahaha gdzieś Ty ten drugi znalazła?
Śmieszny ;P
Pati
Wysłany: Pon 9:31, 24 Lip 2006
Temat postu:
Tatusiu, jak byłeś mały, to też dostawałeś od swojego taty lanie?
- No pewnie!
- A dziadek od swojego taty?
- Oczywiście!
- A pradziadek?
- Też! Ale dlaczego pytasz?
- Bo chciałbym się w końcu dowiedzieć, kto zaczął...
Dwaj koledzy piją w restauracji piwo. W pewnej chwili jeden z nich stwierdza:
- Moja teściowa to straszna piła!
- Ja czegoś takiego nie mogę powiedzieć o mojej teściowej. Piły zazwyczaj mają zęby...
ciufka
Wysłany: Pon 9:28, 24 Lip 2006
Temat postu:
Po trzech latach małżeństwa żona wciąż dopytuje męża z iloma kobietami spał:
- No dalej, nie bądź taki jęczy małżonka powiedz z iloma...
- Kochanie, odpowiada mąż, gdybyś dowiedziała się z iloma, to byś już dawno się ze mną rozwiodła...
I tak to trwało... Aż pewnego razu żona mówi:
- No dobra, umówmy się tak. Ty wyliczysz z iloma kobietami spałeś, a ja się NIE obrażę...
Mąż spojrzał na żonę podejrzliwie, ale powiedział:
- Przysięgasz, że się nie obrazisz?
- Przysięgam! - odpowiedziała żona. A teraz licz!
No i mąż zaczyna wyliczac - Raz, dwa, trzy, cztery, pięć, sześć, siedem, TY, dziewięć, dziesięć..
Facet domyślił się, że żona go zdradza. Pewnego wieczoru zaczekał, aż wyjdzie z domu, po czym wskoczył do taksówki nakazał kierowcy ją śledzić.
Chwilę później wszystko było jasne - żona pracowała w agencji towarzyskiej!
Zszokowany facet mówi do taksówkarza:
- Chcesz pan zarobić stówę?
- Jasne! Co mam robić?
- Wejść do agencji, zabrać moją żonę, wsadzić ją do taksówki i zawieść nas oboje do domu.
Taksówkarz zabrał się do pracy. Kilka minut później drzwi agencji otworzyły się z hukiem i pojawił się taksówkarz trzymający za włosy wijącą się kobietę. Otworzył drzwi samochodu, wrzucił ją do środka i powiedział:
- Trzymaj pan ją!
A facet krzyknął do taksówkarza:
- To nie jest moja żona!
- Wiem, kurcze to moja! Teraz idę po pańską!
Asiunia
Wysłany: Pon 8:18, 24 Lip 2006
Temat postu:
- 1 -
Przychodzi facet do baru, patrzy a tam blondynka płacze. Facet się pyta:
- Dlaczego płaczesz?
- Bo wszyscy mówią, że blondynki są głupie!
Na to facet:
- Udowodnie ci, że tak nie jest.
No i woła: "brunetka chodź tu szybko!".
Gdy brunetka przyszła facet jej mówi:
- Idź, zobacz czy mnie nie ma w domu.
No i poszła, a blondynka się śmieje.
Facet się pyta:
- Dlaczego się śmiejesz?
- Bo ja bym zadzwoniła.
- 2 -
Trzy kobiety (ruda, brunetka i blondynka) idą przez pustynie. Nagle wybiega lew, ruda bierze garść piasku i rzuca mu w oczy, po czym zwierz ucieka. Po przejściu 200m przybiegły dwa lwy, więc brunetka i ruda wzięły garść piasku i rzuciły lwy po oczach. Gdy przeszły kolejne 200m z naprzeciwka zaczęło biec stado lwów. Brunetka i ruda zaczęły uciekać, a blondynka stała, brunetka i ruda pytają się blondynki:
- Czemu nie uciekasz idiotko?!
Na to blondynka:
- Przecież ja nie rzucałam...
- 3 -
Dwie blondynki kąpią sie pod prysznicem i jedna mówi do drugiej:
- podaj mi szampon
- przecież stoi obok ciebie - odpowiada druga
na to blondynka:
- ale ten jest do suchych włosów a ja mam mokre...
- 4 -
Blądyka odchodzi od bankomatu i mówi do koleżanki:
-patrz , znowu wygrałam !!!
- 5 -
Jasio idąc z mamą (blondynką!) zauważa kota i pyta:
-Mamo! Czy to kot, czy kotka?
-Kot. Nie widzisz, że ma wąsy?
- 6 -
Dwie blondynki utknęły w windzie. Nagle jedna z nich zaczęła krzyczeć:
-Ratunku!!!
Na to druga:
-Krzyczmy razem.
-Razem, razem, razem...
- 7 -
Brunetka, Ruda i Blondynka założyły się, że przepłyną 20 kilometrów z wyspy na brzeg lądu.
Brunetka przepłynęła 5km, straciła siły i utopiła się.
Ruda przepłynęła 5km, 10km, straciła siły i utopiła się.
Blondynka przepłynęła 5km, 10km, 15km 19.5km, po czym stwierdziła, że nie ma siły płynąć dalej i wróciła na wyspę.
Pati
Wysłany: Sob 9:24, 22 Lip 2006
Temat postu: ;]
1.Biegnie pies przez pustynie i myśli:
- Jak nie znajde zaraz jakiegoś drzewa to się zsikam!!
2.Słyszałam - mówi sąsiadka - że pani małżonek złamał sobie nogę. Jak to się stało?
- Bardzo głupio. Właśnie robiłam zrazy, więc mój mąż poszedł do piwnicy po ziemniaki. Jak zwykle nie wziął ze sobą latarki, poślizgnął się na schodach i spadł w dół.
- To straszne! I co pani zrobiła w takiej sytuacji?!
- Makaron.
3.Spotyka się dwóch kumpli z wojska (dawno się nie widzieli).
- A co tam u ciebie?
- Ożeniłem się.
- I co, dobrze ci, nie narzekasz?
- Nie narzekam...
- A to limo pod okiem to skąd?
- A to jak narzekałem...
patkiena
Wysłany: Pią 13:29, 21 Lip 2006
Temat postu:
Synek przychodzi do taty i mówi:
-tatusiu, co to jest dom publiczny? Bo nowy otworzyli w naszym mieście.
-aaa...tam synku robią dobrze za pieniądze.
Synek wypłacie kieszonkowego bierze całą kasę, idzie do domu publicznego i mówi do paniz obsługi:
-chcę, żeby mi zrobić dobrze. Mam pieniądze.
Pani prowadzi go na zaplecze, wyjmuje trzy pajdy chleba, smaruje gruba masłem i miodem i daje chłopcu.
Chlopiec wraca do domu:
-Mamo, tato! byłem w tym domu publicznym!
-I co?!
-dwie zmogłem, ale trzecią tylko wylizałem.
===========
Sypialnia małżeńska, wieczór. Żona już w łóżku, mąż chodzi po sypialni tam i z powrotem. Żona go pyta:
- Co tak łazisz?
- Aaaa... bo mam straszną ochotę na seks.
- No to chodź!
- No to chodzę.
===========
;>
Pati
Wysłany: Pią 9:51, 21 Lip 2006
Temat postu:
Na lekcji religii katechetka prosi uczniów o namalowanie aniołka.
Jasiu namalował aniołka z trzema skrzydełkami i zbulwersowana katechetka podchodzi do niego i pyta:
-Jasiu! Widziałeś kiedyś aniołka z trzema skrzydełkami?!
Na to Jaś:
-A pani z dwoma?
bueheheh
tombik
Wysłany: Śro 13:22, 19 Lip 2006
Temat postu: Kawały
Czas naskrobać jakieś ciekawe dowcipy ;d
-1-
Jasiu pyta się ojca:
-Tato, ile kilometrów ma Nil?
- Nie wiem.
- A kto to był Jan Henryk Dąbrowski?
- Nie wiem.
- A stolicą jakiego państwa jest Madryt?
- Jasiu nie męcz tatusia - prosi matka.
- Nie strofuj dziecka, kochanie. Jak się nie będzie pytał,to niczego sie
nie dowie.
-2-
Na lekcji religii:
- Kto z was, chciałby iść o nieba?
Wszystkie dzieci podnoszą ręce do góry. Tylko Jaś siedzi bez ruchu.
- A ty, mój chłopcze - pyta ksiądz - nie chcesz iść do nieba?
- Chcę i to bardzo, ale obiecałem tacie, że po lekcjach szybko wrócę do domu!
-3-
Jasio przychodzi po dwudniowej nieobecności w szkole a pani pyta:
- Jasiu dlaczego wczoraj nie byłeś w szkole?
- Musiałem prowadzić krowę do byka!
- A nie mógł tego zrobić ojciec?
- Nie proszę pani, to musiał zrobić byk!
Czekam teraS na Was
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Theme created OMI of
Kyomii Designs
for
BRIX-CENTRAL.tk
.
Regulamin