tombik |
Wysłany: Pią 12:24, 11 Sie 2006 Temat postu: DERBY ŁODZI !! |
|
Tomasz Hajto i Jakub Rzeźniczak o derbach Łodzi
Na takie pierwszoligowe derby czekała cała piłkarska Polska. Widzew Łódź podejmie na własnym boisku lokalnego rywala, zespół Łódzkiego Klubu Sportowego. Pojedynek w "mieście włókniarzy" będzie hitem 3. kolejki polskiej ligi. obrońcy obu zespołów - Tomasz Hajto (ŁKS) i Jakub Rzeźniczak (Widzew) opowiadają o derbach Łodzi.
Tomasz Hajto (Łódzki KS): Za każdy mecz są tylko trzy punkty, ale zdaję sobie sprawę, że będzie to specjalny pojedynek dla kibiców obu drużyn. Mam nadzieję, że fani zobaczą bardzo dobre widowisko sportowe. Kuba wspomniał, że będą to jego pierwsze derby. Ja pamiętam swoje. To były derby Krakowa. Zagrałem drugi mecz w pierwszej "jedenastce" Hutnika i strzeliłem bramkę Wiśle Kraków. Grając w Bundeslidze uczestniczyłem chyba w najważniejszych derbach Niemiec. Broniąc barw Schalke 04 osiem razy wygrałem i dwa razy zremisowałem z Borussią Dortmund. Po piątkowym pojedynku chciałbym dopisać sobie kolejne zwycięstwo.
Jakub Rzeźniczak (Widzew Łódź): Na pewno dla każdego zawodnika, który nie tylko gra w Łodzi, ale także tu się urodził nie jest to zwyczajny mecz. Będą to moje pierwsze derby, w których zagram. Postaram się pokazać maksimum swoich umiejętności i pomóc drużynie w zdobyciu trzech punktów.
Te derby mają jeszcze większe znaczenie, ponieważ jest to pierwszy pojedynek Widzewa i ŁKS-u po powrocie do ekstraklasy.
J.R: Tak, fani czekali kilka lat na to, by obie drużyny spotkały się na najwyższym szczeblu rozgrywek. To dodaje dodatkowego smaku temu meczowi.
T.H.:Dla kibiców znaczenie będzie miało to, kto przez najbliższe miesiące będzie chodził z podniesioną głową po Łodzi. Bardzo dobrze, że nie są to drugoligowe, a pierwszoligowe derby. Obie drużyny zasługują na to, by grać w ekstraklasie.
W drugiej lidze, to Widzew był górą...
T.H.: Dobrze, ale na koniec i Widzew i ŁKS awansowały do pierwszej ligi. Wierzę, że teraz mój klub będzie częściej wygrywał z lokalnym rywalem.
J.R.: W ostatnim sezonie, przy Piłsudskiego padł remis, a na al. Unii wygrał Widzew. Ja liczę na to, że w piątek powtórzymy wyczyn z ostatniej potyczki z ŁKS-em i wygramy...
Mecz ŁKS-u z Widzewem to pojedynek pokoleniowy. Widzew posiada bardzo młody, perspektywiczny skład. ŁKS natomiast ma w swoim zespole kilku doświadczonych zawodników. Co będzie istotniejsze w tych derbach, młodzieńcza finezja i polot, czy jednak doświadczenie?
J.R: Myślę, że jedyne w czym ustępujemy przeciwnikom, to doświadczenie. Tylko tego nam może zabraknąć, ale wszyscy wierzymy w swoje umiejętności. Myślę, że nie mamy nic do stracenia. Postaramy się zagrać tak jak z Groclinem, z zębem i wielką determinacją.
T.H.: W każdej drużynie potrzebni są zarówno młodzi, jak i rutynowani piłkarze. Myślę jednak, że ważniejsze są umiejętności piłkarza, o czym wspomniał Kuba. To umiejętności są gwarantem sukcesu. Fakt, w kluczowych momentach doświadczenie może się bardzo przydać.
Jakub, będziesz podpatrywał Tomasza Hajtę, który poprowadzi grę defensywną ŁKS-u?
J.R.: Od takiego piłkarza można się wiele nauczyć. Gra w reprezentacji, wiele sezonów w Bundeslidze, to świadczy o klasie zawodnika. Jednak w trakcie meczu skupię się wyłącznie na swojej grze i będę się starał zaprezentować lepiej od Tomka.
T.H.: Jeśli mogę wyrazić swoje zdanie, to przyznam, że jestem zdziwiony decyzją trenerów warszawskiej Legii. Niby w Warszawie stawiają na młodych chłopaków, a na Jakuba nie postawiono. Uważam, że jest to jeden z lepszych piłkarzy młodego pokolenia. Więcej koncentracji na tym co robi, stabilizacji formy i kadra narodowa stoi otworem.
Obie, łódzkie drużyny sezon zaczęły bardzo dobrze - od zwycięstw. W drugiej kolejce to Widzew przegrał, a ŁKS zdobył kolejne punkty...
J.R.: Dopiero dwie kolejki za nami. Myślę, że wartość zespołu będzie można określić dopiero po 5-6 kolejkach ligowych. Poza tym ŁKS grał dwa mecze na własnym stadionie, a my tylko jeden. To również nie było z korzyścią dla nas. Mimo wszystko, przed takim meczem jak derby, to, kto ile ma punktów jest mało istotne.
T.H.: Dokładnie. To jest pojedynek o nieco innych wartościach. Tutaj nieistotne są poprzednie mecze. Liczy się zwycięstwo nad lokalnym rywalem.
Widzew zagra na własnym obiekcie. Jakie to ma znaczenie w meczu derbowym?
J.R.: Ogromne. Będziemy mieli za sobą cały stadion, a jak wiadomo kibice często bywają dwunastym zawodnikiem. Liczę, że tym razem też tak będzie. Doping jest nam bardzo potrzebny, zważywszy, że jesteśmy młodą drużyną.
T.H: Dobry doping na stadionie jest nieodzowną częścią meczu piłkarskiego. Mnie natomiast bardzo boli fakt, że tak mało biletów dostali nasi kibice. Uważam, że jest to troszeczkę niesprawiedliwe.
Jak musi zagrać Widzew, aby odnieść zwycięstwo?
J.R.: Jeśli zagramy agresywnie i zaprezentujemy się dobrze piłkarsko, to wynik nie powinien być zły.
A ŁKS ma już sposób na rywala?
T.H: Kluczem do zwycięstwa z Widzewem będzie rozważna gra w defensywie. Jeśli nadarzy się okazja zdobycia bramki, nie możemy jej zmarnować. Nie posiadamy gwiazd, naszą siłą jest gra zespołowa.
Jaki będzie rezultat?
J.R.: Nigdy nie typuję wyniku przed meczem, ale życzyłbym sobie, abyśmy nie stracili bramki w tym meczu. Jeśli tak się stanie, to sądzę, że coś uda nam się strzelić.
T.H.: Po dobrym widowisku ŁKS odniesie zwycięstwo. Oby rozmiary były jak najwyższe.
O co walczy Widzew w tym sezonie?
J.R.: O to, by w każdym meczu zaprezentować się jak najlepiej. Wygrać jak najwięcej spotkań, zdobyć jak najwięcej punktów i zająć jak najwyższe miejsce w tabeli. Ważne, abyśmy po sezonie mogli powiedzieć, że zrobiliśmy wszystko na co nas było stać.
Celem ŁKS-u jest...
T.H.: ... utrzymanie w lidze. |
|